psycholog warszawa
psycholog warszawa
psycholog warszawa

Mam 49 lat i od dłuższego czasu nie jestem w stanie poradzić sobie z tym, że mój syn założył rodzinę, wyprowadził się i rozpoczął samodzielne życie. Czuję się porzucona, nikomu nie potrzebna i nie potrafię odnaleźć się w przerażającej pustce swojego domu.

Beata

Pani Beato,

Nie jest Pani odosobniona w swoich emocjach. Bardzo często opuszczenie przez dziecko naszego domu rodzinnego wiąże się z silnymi emocjami rodziców. W głównej mierze problem ten dotyka matek, których większość życia związana była z życiem ich dziecka/dzieci. Trzeba jednak pamiętać, że bycie matką to tylko jedna z naszych ról. Kiedyś przychodzi ten dzień, że kończy się wspólny etap życia. Dziecko dorasta  i tak jak ptak wyfruwa ze swojego gniazda, by dalej żyć swoim niczym nieskrępowanym życiem. To również nowy etap życia dla nas – rodziców, na który warto mieć pomysł i plan.

Pani emocje najprawdopodobniej wynikają z faktu, że wyprowadzenie się z domu syna wiąże się dla Pani z koniecznością przeorganizowania swojego dotychczasowego życia. Skoro zabrakło najważniejszego w Pani życiu ogniwa mogą pojawić się wewnętrzne pytania typu: „ i co teraz?”, „jak mam dalej żyć?”, „czym zastąpić pustkę?”. Tego typu pytania są przyczyną naszego żalu i poczucia odosobnienia. A przecież tak nie musi być!

W przyrodzie zawsze coś się kończy i coś się zaczyna. Przemijanie jest nieuchronną częścią naszego życia. Warto zatem dać sobie szansę by zwyczajnie w świecie zaakceptować nową sytuację. Nasze uczucia do dzieci ( nieważne, że już dorosłych) nie wygasną. Natomiast nic nie zmieni faktu, że zdecydowanie ulegnie zmianie zakres naszego uczestnictwa w ich życiu. I to w tym wszystkim jest piękne. Możliwość „ zwrócenia” wolności dziecku i uczenia się swojego życia na nowo.

To teraz czas dla Pani. Dla realizowania swoich zainteresowań i pasji. Do służenia dorosłemu już dziecku pomocą, kiedy o to poprosi, a nie wtedy, kiedy trzeba. To czas by zaakceptować zmiany i na nowo zacząć cieszyć się swoim życiem. To czas by dać sobie szansę na nowe tu i teraz. Bez żadnych ograniczeń. To czas na  życie jakiego chcemy.